Komentarze: 0
kOnIeC...
tAk tO jush JeSt kOniEC...mOjeGo pESyMiZmU, doLoOF, zFal I iNNyM pRZyJEbANYcH naStROjOof...
mAm tEGO dOsC....
nAfEt MoJA mAmA sPyTAlA mNIE dZIisIaJ "GdzIE sIE podZIAl tFooJ OpTYmiZm?! sKOnD tYle f tObIE pESyMisTYczNEgO naStAFIeNIA siEm wZIElO?!"....
w suMie tO do kOncA nIE pOtRafIE jeJ oDPOwIEdZIEc na To PyTAnIE...
sAmA f SoOmiE NiE fIEm....a mosHE I fiEm...NaPEfNo laCZy siEm tO pOCZEsCI sE sPraFAmI sfIOnsAnYMI s MoJoM rODZiNoM... a cO s AtYM iDZIe tAKShE i S mOImI mALyMI pROBleMAmi..
aLE Od dzISIj kONieC...
zAmYkaM szCZElNiE W mOiM sERdUsZQ wSZyStKIE nIE dOkoNcZoNE sPrAFY...
I sAcne sYSTkO OD nOfA....
zAcne PaTRZeC nA SfIAt iNNyMI OcZAmI...
sFoIcH pROBlEMoof dO kOncA nIE FyjASnIE naPEfNO...aLE sROpIE sYsTKo sHEpY iNnYM bYLo lEPIEJ....tAKIE cHYba MaM sAdAnIE... sTArAc sIEM pOoOMoC jAK TyLKo MoGe....cASEm nIE FyCHocI...To JuS nIE MoJa fiNa.....ale stARAc sIEm pOmoOC...sTArAM....:]
tAk wIEc sTARAm sIE OdzYsKAc mOoj dAfNY OpTyMizM....bO tO jUSH bECie pIERwSZY KrOk Q lEpSyM dNiOM..lEPsYM chFiLOM...leSPEmOO shYcIOo...
....OTo naRociNy NOoFfeKo AnIoLkA.....